Końcówka 2018 roku upłynęła pod znakiem pytań o regulacje, kierunki rozwoju i bezpieczeństwo w Internecie. Dziś zawęzimy te rozważania i skoncentrujemy się na kwestii wolności słowa w sieci. Gdzie są jej granice, o co chodzi z artykułem 11 i 13 oraz czym jest ACTA 2.0?
Wolność słowa w Internecie gwarantuje Konstytucja RP (art. 54) i Europejska Konwencja Praw Człowieka (art. 10), w których jest mowa o swobodzie wyrażania opinii i braku cenzury. W aktualnym wpisie poruszymy tematykę praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, a konkretnie walkę z kradzieżą cudzej własności w Internecie.
Unijny podatek od linków
Komisja Europejska już w 2016 roku wprowadziła dyrektywę dotyczącą praw autorskich, zwaną ACTA 2.0. Jej celem jest ochrona interesów właścicieli praw autorskich. Najwięcej kontrowersji wzbudzają punkty 11 i 13 wspomnianej ustawy. Na podstawie prawa autorskiego i praw pokrewnych właściciel lub wydawca medium w sieci będzie miał prawo do czerpania zysków z powoływania się na jego materiały. Najgorszy scenariusz przewiduje naliczanie opłat za opublikowanie choćby fragmentu artykułu przez użytkownika lub nawet udostępnienia nagłówka tekstu z obrazkiem. Wysokość opłat nie jest jednak ustalona. Drugi punkt, który wzbudza równie dużo emocji, to większa odpowiedzialność pośredników internetowych. Oznacza to, że np. Facebook, YouTube czy Twitter będą musiały filtrować wszystkie treści dostarczone przez użytkowników.
Wielu Internautów uważa to za naruszenie wolności. Wydawcy czy dostawcy trudno byłoby skontrolować to, co publikują użytkownicy i naraziłoby ich to na straty finansowe.
Ustawa uderzy jednak nie tylko w właścicieli serwisów i dostawców usług, ale także w Internautów, którzy będą mieli znacznie ograniczony dostęp do wartościowych treści, które pochodzą przecież z legalnych źródeł – mówi Arkadiusz Dymek, Członek Zarządu w S-NET, dostawcy usług internetowych w Krakowie.
Źródło: Unsplash
Co dalej z ACTA 2.0?
Każdy komentarz będzie podlegał filtrowaniu, a treści uznane za potencjalnie groźne będą natychmiast blokowane, również te pochodzące z legalnych źródeł. Wprowadzenie opłat za linkowanie, wyszukiwarki i agregaty treści sprawi, że treści mniejszych serwisów mogą zostać zablokowane. Użytkownicy, którzy podzielą się linkiem do jakiegoś tekstu, obrazka czy mema, mogą zostać oskarżeni o plagiat.
Cenzura Internetu – co dalej?
Dyrektywa ACTA 2.0 została wstępnie przegłosowana, ale nadal trwają protesty Internautów w tej sprawie. Mimo że intencją ustawy było chronienie interesów praw autorskich, to jednak próba wprowadzenia takich narzędzi świadczy o niezrozumieniu funkcjonowania Internetu i jego kierunków rozwoju. Przełom 2018/2019 to czas trwania debat nad ACTA 2.0.
Źródła:
- https://www.spidersweb.pl/2018/09/acta-2-dyrektywa-ws-praw-autorskich.html
Komentarze